73 pacjentów trafiło w tym roku do ośrodka rehabilitacji fok Stacji Morskiej im. Prof. Krzysztofa Skóry Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego. Zdecydowaną większość z nich udało się uratować i oddać Bałtykowi. W poniedziałek, 12 października, ostatnie trzy foki po leczeniu w foczym szpitaliku i usamodzielnieniu się, wróciły na wolność.
W tym roku przyjęliśmy na rehabilitację 69 fok szarych i 4 foki pospolite. O życie każdej z nich walczyliśmy do końca. W rezultacie udało się nam uratować i wypuścić na wolność 62 foki. Nie byłoby to możliwe bez zaangażowania całego zespołu Stacji Morskiej, również osób nie zajmujących się na co dzień opieką nad fokami. Ich zaangażowanie, wobec braku możliwości zaproszenia do pomocy wolontariuszy w okresie wprowadzonych ograniczeń pandemicznych, był nieoceniony. Udało się to także dzięki ogromnemu wsparciu darczyńców, dzięki którym byliśmy w stanie zapewnić pomoc i opiekę wszystkim potrzebującym foczym maluchom. Dzięki darowiznom przekazanym za pośrednictwem Fundacji Rozwoju Uniwersytetu Gdańskiego, która prowadziła tegoroczną zbiórkę w serwisie ratujemyzwierzaki.pl/fokarium, zebraliśmy ponad 218 tysięcy złotych.
Za przekazane nam środki finansowe kupiliśmy ryby, z których w pierwszych dniach pobytu fok w szpitaliku przygotowywana była rybna owsianka, a których po przejściu foki na dietę złożoną z całych ryb z dnia na dzień w miarę odzyskiwania chęci życia i nabywania doświadczenia foki jadły coraz więcej (nawet do 8 kg dziennie!). Zaopatrzyliśmy ośrodek w dodatkowe przenośne izolatki dla pacjentów oraz w sprzęt niezbędny do ich wyposażenia – maty i lampy grzewcze, materace izolacyjne, baseniki do pierwszych kąpieli czy kosze do transportowania zwierząt na zabiegi. Zapewniliśmy fokom wszystkie konieczne leki, zabiegi, środki medyczne, opatrunkowe i higieniczne, a opiekunom niezbędny sprzęt do przygotowywania posiłków, karmienia, wykonywania zabiegów weterynaryjnych, utrzymania czystości w foczych kojcach oraz regularnej ich dezynfekcji.
Foczy szpitalik na szczęście opustoszał, ale jesteśmy gotowi na przyjęcie kolejnych potrzebujących pomocy zwierząt. Mamy jednak nadzieję, że wszystkie focze dzieci w Bałtyku radzą już sobie samodzielnie. Przyszedł więc czas, kiedy chcielibyśmy bardzo gorąco podziękować wszystkim, którzy nas wspomogli i dzięki którym udało się ocalić życie kilkudziesięciu foczych maluchów. Niektóre z nich wystarczyło tylko nakarmić i pomóc w nauce łapania i jedzenia ryb, niektóre wymagały dłuższego leczenia, a nawet skomplikowanych zabiegów. Podziękowania kierujemy także do lekarzy weterynarii, którzy podjęli się bezinteresownie pomóc naszym pacjentom.
Budujące jest to, że w tak trudnych czasach tak wielu osobom nie jest obojętny los bałtyckich ssaków. Wasze wsparcie jest niezwykle ważne, bez niego nie bylibyśmy w stanie uratować tylu foczych żyć. To nasz wspólny sukces! Drzwi naszego foczego szpitalika są zawsze szeroko otwarte, w każdej chwili mogą pojawić się kolejne foki potrzebujące naszej i Waszej pomocy. Liczymy na to, że w kolejnym roku, kiedy na plażach będziemy spotykać focze szczenięta, które z różnych powodów napotykają na problemy z rozpoczęciem samodzielnego życia, uda nam się wspólnie je uratować i do takiego życia przygotować.
Nadchodzące miesiące, z racji trwającej pandemii będą trudne dla naszego ośrodka. Dużym wsparciem finansowym dla naszych małych pacjentów były dotąd wpływy z odwiedzin naszych dorosłych fok w fokarium Stacji Morskiej. W związku jednak z czasowym zamknięciem fokarium dla odwiedzających, a potem wprowadzeniem limitów związanych z liczbą odwiedzających, wciąż będą nam potrzebne dodatkowe środki finansowe na przygotowanie naszego ośrodka rehabilitacji fok do kolejnego sezonu rehabilitacji. Liczymy na Wasze dalsze wsparcie. I jeszcze raz bardzo dziękujemy.
dr Iwona Pawliczka, Kierownik Stacji Morskiej im. Prof. Krzysztofa Skóry Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Helu